W dniu 1 lipca 2023 r. wchodzi w życie kolejna duża nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego. W uzasadnieniu do projektu ustawy można przeczytać, że intencją Ministerstwa Sprawiedliwości jest przyspieszenie i usprawnienie postępowań poprzez uproszczenie procedur w sprawach cywilnych i gospodarczych. Nowelizacja zakłada również odciążenie sądów okręgowych oraz ułatwienie stronom i pełnomocnikom kontaktu z sądem. Zmiany z dnia 9 marca 2023 r. przewidują między innymi podwyższenie progu kwotowego, do którego sądy rejonowe mogą orzekać. Nowelizacja wprowadza też nowy typ pełnomocnictwa – pełnomocnictwo do doręczeń, którego celem jest uproszczenie wysyłki korespondencji do sądów. Ponadto nowe przepisy ograniczają właściwość miejscową w tzw. sprawach frankowych tylko do sądu miejsca zamieszkania powoda.
Sprawy o prawa majątkowe powyżej 100.000 zł
Jak wynika z doniesień medialnych, największe emocje budzi zmiana właściwości rzeczowej. Zgodnie ze znowelizowanym przepisem art. 17 pkt 4 k.p.c. do właściwości sądów okręgowych należeć będą sprawy o prawa majątkowe, których wartość przedmiotu sporu przewyższa 100.000 zł (obecnie jest to 75.000 zł). Oprócz tego rozpatrywane będą spraw o alimenty, o naruszenie posiadania, o ustanowienie rozdzielności majątkowej między małżonkami oraz spraw rozpoznawanych w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Dotyczyć to będzie tylko nowych spraw. Te wszczęte przed wejściem w życie nowelizacji procedowane będą według dotychczasowych zasad. W uzasadnieniu do projektu wskazano m.in., że dotychczasowy próg kwotowy powyżej którego właściwy był sąd okręgowy, obowiązuje od 2005 r. Od tego czasu Polska przystąpiła do Unii Europejskiej, a wszelkie współczynniki gospodarcze, w tym wartość PKB oraz wysokość przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, istotnie wzrosły. Rosnąca inflacja także spowodowała, że dotychczas ustalony próg właściwości rzeczowej stracił na aktualności.
Sprawdź jak możemy Ci pomóc
Dłuższe terminy oczekiwania na rozprawę
Sędziowie, zwłaszcza w większych ośrodkach obawiają się jednak paraliżu w sądownictwie, bo większe referaty, to jeszcze dłuższe terminy oczekiwania na rozprawę. Jak wskazuje serwis prawo.pl powołując się dane Ministerstwa Sprawiedliwości w 2022 r. do sądów rejonowych wpłynęło 13 538 271, a do sądów okręgowych – 968 796 spraw. Już obecnie referaty sędziów sądów rejonowych to ok 500-800 spraw, a rozszerzenie kognicji sądów rejonowych te poziomy jeszcze zwiększy. W czarnym scenariuszu zapowiadanym przez sędziów sądów rejonowych na pierwszy termin rozprawy przyjdzie poczekać 3-4 lata.
Inflacja dosięgnęła sądy
Część środowiska sędziowskiego i naukowego wskazuje jednak, że przy obecnym poziomie inflacji wskazana zmiana była konieczna. Porównując o ile wzrosło od 2005 r. choćby minimalne czy przeciętne wynagrodzenie, a o ile wzrasta próg kwotowy właściwości rzeczowej, zmiana art. 17 pkt 4 kpc jest relatywnie niewielka. W toku prac legislacyjnych próg wartości, powyżej której orzekać mają sądy okręgowe i tak został zmniejszony do 100.000 zł z pierwotnie proponowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości 150.000 zł. Biorąc pod uwagę rosnącą stopę życiową społeczeństwa, zawierane w obrocie prawym kontrakty, czy rosnący poziom zasądzanych dla poszkodowanych świadczeń odszkodowawczych, należy spodziewać się, że większość tych spraw i tak trafi do sądów okręgowych. Jak wskazują sędziowie przykładowo wartość nowego auta czy umowy o usługi budowlane znacząco przekraczają 75.000 zł. W aktualnej procedurze wszystkie te sprawy musiałyby trafiać już do sądu okręgowego, z reguły bardziej oddalonego od miejsca zamieszkania strony. Zmiana może więc być pożyteczna dla stron, dla których sąd rozpoznający sprawę będzie bliżej.
– Rozumiem argumenty Ministerstwa Sprawiedliwości. 75.000 zł w 2005 r. „ważyło” zdecydowanie więcej niż teraz i określenie progu właściwości sądów okręgowych wymagało zaktualizowania do obecnej sytuacji społecznej i gospodarczej. Nie mniej jednak przemawiają do mnie także argumenty sędziów sądów rejonowych, zwłaszcza kadrowe. Jeżeli już teraz przecięty czas trwania sprawy sądowej w I instancji to 3 lata, a w niektórych sądach nawet 5 lat, to znaczy, że sądy rejonowe nie są organizacyjnie (np. lokalowo) i kadrowo przygotowane na przyjęcie jeszcze większej liczby spraw. Z perspektywy naszych Klientów, którzy stracili bliskie osoby na skutek wypadku i dochodzą roszczeń odszkodowawczych to będzie korzystna zmiana. Dotychczas, z uwagi na wysokość roszczeń pozew części rodziny trafiał do sądu okręgowego, a np. sprawy wnuków ze względu na właściwość rzeczową do sądu rejonowego. Aktualnie dla całej rodziny właściwy będzie ten sam sąd, bliżej ich miejsca zamieszkania. Pozwoli to uniknąć dwóch procesów i niepotrzebnego generowania kosztów – komentuje radca prawny Agnieszka Madej z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy Sp.k.
i dodaje:
– Czas pokaże, czy wprowadzane zmiany istotnie będą korzystne dla obywateli czy też doprowadzą do zapaści w sądownictwie. Znaczące wydłużenie czasu trwania postępowania może w konsekwencji doprowadzić także do wzrostu wypłat odszkodowań ze Skarbu Państwa za naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie (Ustawa z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki).