W styczniu 2016 roku na drodze relacji Szczecinek – Koszalin kierujący pojazdem potrącił przechodzącego przez przejście dla pieszych Pana Damiana. Na skutek potrącenia poszkodowany został wyrzucony na przeciwny pas ruchu gdzie nadjeżdżający samochód najechał na już leżącego poszkodowanego. W wyniku wypadku poszkodowany doznał bardzo poważnych obrażeń ciała, które realnie zagrażały jego życiu, które skutkowały ustaleniem 99% uszczerbku na zdrowiu.

 

Okoliczności wypadku wraz z napływem kolejnych partii dokumentacji karnej zaczęły budzić wątpliwości, co do odpowiedzialności ubezpieczyciela, każdego z pojazdów uczestniczących w wypadku. Zgodnie z treścią zeznań naocznych świadków, poszkodowany podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych – pora wieczorna, lekkie opady deszczu, wysiadł z autobusu, w którym spożywał alkohol w postaci piwa, mając założony na głowie kaptur, a w uszach słuchawki wszedł na przejście dla pieszych wprost pod nadjeżdżający pojazd.

 

W toku śledztwa prokuratura – również na skutek naszego wniosku, powołała biegłego z zakresu rekonstrukcji ruchu drogowego, w celu odtworzenia przebiegu wypadu. Biegły w swojej opinii wskazał, że pieszy swoim zachowaniem przyczynił się do spowodowania wypadku, ale kierujący samochodem, który jako pierwszy potrącił poszkodowanego, nie zachowując szczególnej uwagi podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych również jest winny spowodowania wypadku. Prokuratura otrzymawszy opinię przedstawiała zarzut spowodowania wypadku dla kierującego samochodem oraz na wniosek pełnomocnika oskarżonego przystąpiła do uzupełniania akt sprawy o dodatkowe dowody.

 

Mając opinię biegłego Doradca odszkodowawczy zintensyfikował wzywania ubezpieczyciela do niezwłocznego zajęcia stanowiska – wypłaty. Opieszałość ubezpieczyciela zmusiła Kancelarię również do poinformowania o zaistniałej sytuacji Rzecznika Ubezpieczonych przy jednoczesnym kierowaniu reklamacji do ubezpieczyciela.

 

Ubezpieczyciel pierwszą decyzję płatniczą wydał przyznając 300 000,00 zł. z tytułu zadośćuczynienia, ograniczając swoją odpowiedzialność do 50%. Na skutek składanych reklamacji ubezpieczyciel uznał przedstawianą w nich argumentację i zmniejszył przyznane pierwotnie przyczynienie do 30%. W chwili obecnej przygotowujemy się do mediacji przed Sądem Polubownym przy KNF i będziemy dążyć do zwiększenia wysokości przyznanego zadośćuczynienia oraz ustalenia przyczynienia na poziomie symbolicznym.

 

 

Sprawa prowadzona w Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy sp. k. przez Doradcę Odszkodowawczego Klienta Kluczowego Juliusza Skiruka w Departamencie Odszkodowań pod kierownictwem Bartosz Kaczmarka.