W dniu 25 kwietnia 1998 r. miał miejsce wypadek, w wyniku którego śmierć poniosła 3-letnia dziewczynka. Kierowca nie zachował należytej ostrożności, co więcej prowadził samochód z nadmierną prędkością w wyniku czego śmiertelnie potrącił dziewczynkę. Z roszczeniami po śmierci osoby najbliższej wystąpili rodzice oraz czworo rodzeństwa zmarłej. W chwili zdarzenia dziewczynka pozostawała pod opiekę dwójki z nich w wieku 10 i 11 lat.

 

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłacono na rzecz roszczących zadośćuczynienie, odpowiednio na rzecz rodziców po 7.700,00 zł zadośćuczynienia oraz rodzeństwa po 4.200,00 zł, przyjmując przy tym 30% przyczynienia do powstania szkody.

 

Ubezpieczyciel nie dokonał rewizji swojego stanowiska w postępowaniu likwidacyjnym, dlatego klienci zdecydowali się na wszczęcie postępowania sądowego domagając się zasądzenia zadośćuczynienia w wysokości 150.000,00 zł na rzecz z każdego z rodziców zmarłej oraz po 100.000,00 zł na rzecz rodzeństwa.

 

Pozwany w ramach prowadzonego postępowania sądowego wskazywał na czas jaki minął od wypadku oraz brak podstaw do zasądzenia tak wysokiej kwoty zadośćuczynienia.

 

Sąd I instancji po przeprowadzeniu postępowania dowodowego zasądził na rzecz rodziców zmarłej po ponad 90.000,00 zł dla każdego z nich wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz dodatkowe wypłaty na rzecz rodzeństwa. Tym samym Sąd uznał, że powodom przysługuje zadośćuczynienie w wysokości 100.000,00 zł dla każdego z rodziców zmarłej oraz 80.000,00 zł dla siostry oraz 70.000,00 dla brata. Dwie pozostałe siostry, które w chwili wypadku miały od 3 do 4 lat otrzymały po 14.000,00 zł. Od wypadku minęło 20 lat.