Ubezpieczyciele często zarzucają osobom poszkodowanym w wypadkach, że te swoim zachowaniem przyczyniły się w jakimś stopniu do zaistnienia szkody. Skuteczne podniesienie zarzutu przyczynienia może spowodować, że sąd obniży wysokość odszkodowania należnego poszkodowanemu, adekwatnie do stopnia jego przyczynienia się. Rolą pełnomocnika poszkodowanego jest jednakże wykazanie, że do przyczynienia nie doszło. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku małoletniej Zuzanny. Dziewczynka doznała w wyniku wypadku poważnych obrażeń ciała, a ubezpieczyciel twierdził, że odpowiedzialność za zaistnienie wypadku aż w 50% ponoszą rodzice małoletniej.

Co się wydarzyło?

Wypadek miał miejsce we wrześniu 2016 roku na terenie gospodarstwa rolnego rodziców małoletniej powódki. Dziewczynka wraz z bratem znajdowała się wewnątrz skrzyni ładunkowej rozrzutnika obornika. Po uruchomieniu ciągnika przez ojca dziewczynki, okazało się, że wałki rozrzutnika nie zostały wyłączone i obracając się, zahaczyły o ubranie małoletniej. Dziecko zostało wciągnięte w wałki urządzenia, co spowodowało liczne obrażenia ciała.

Konsekwencje zdarzenia

Na skutek opisywanego zdarzenia dziewczynka doznała m.in. złamania kości czaszki, krwiaka wewnątrzczaszkowego, obrzęku mózgu, stłuczenia płuc, złamania kręgu oraz licznych ran tłuczonych i szarpanych, jak również izolowanego porażenia nerwu. Bezpośrednio po wypadku małoletnia została przetransportowana helikopterem do szpitala, a okres hospitalizacji, dalszego leczenia i rehabilitacji trwał łącznie kilka miesięcy. Do dnia dzisiejszego powódka ma bliznę, której nie sposób usunąć. Lekarze specjaliści orzekli łącznie 20% uszczerbku na zdrowiu dziewczynki.

Działania ekspertów z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy

Opiekunowie małoletniej niezwłocznie zwrócili się do ekspertów z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy. Pozwany Ubezpieczyciel nie podważał przed sądem swojej odpowiedzialności za wypadek. Twierdził jednak, że to rodzice dziecka ponoszą odpowiedzialność za zdarzenie aż w 50%, ponieważ nie wykazali się należytą ostrożnością podczas używania maszyny rolniczej. Zdaniem pozwanego, z tego względu dziecko miałoby nie otrzymać zadośćuczynienia w odpowiedniej kwocie. Eksperci Kancelarii wykazali jednak, że stopień zaniedbań rodziców dziewczynki nie powinien rzutować na wynik procesu. Zarzut przyczynienia należało uznać za chybiony, ponieważ dziecko nie powinno ponosić konsekwencji za działania swoich opiekunów. Szczególnie, że zostało dotkliwie poszkodowane w wypadku.

Wyrok sądu

Sąd podzielił argumentację pełnomocnika poszkodowanej dziewczynki ioddalił zarzut przyczynienia. Sąd orzekł, że Ubezpieczyciel zapłaci na rzecz małoletniej zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w kwocie 50 000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, a dziecko nie powinno ponosić negatywnych konsekwencji za zachowanie rodziców. Uwzględniając kwotę przyznaną na rzecz dziewczynki w toku likwidacji szkody, łącznie Ubezpieczyciel wypłacił na rzecz poszkodowanej kwotę 71 500,00 zł wraz z odsetkami.

Sprawa poszkodowanej dziewczynki stanowi przykład sytuacji, gdy doświadczenie procesowe profesjonalnego pełnomocnika jest nieodzowne. W tych okolicznościach niezbędne okazało się być bowiem wykazanie, że zarzut przyczynienia powinien zostać oddalony. Skuteczna argumentacja eksperta pozwoliła na uzyskanie dla dziecka należnych środków pieniężnych.

Wyrok Sądu Rejonowego w Iławie z dnia 27 stycznia 2021 roku, sygn. akt I C 1318/17