Do tragicznego wypadku, w którym Klient KAiRP A. Łebek i Wspólnicy stracił ojca doszło w 1999 r. Dopiero po wielu latach od wypadku mężczyzna zdecydował się starać się o wypłatę należnych mu świadczeń.

 

Ubezpieczyciel po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego podjął decyzję o dobrowolnej wypłacie kwoty 9.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia. Była to kwota rażąco zaniżona. Podjęto więc decyzję o skierowaniu sprawy poszkodowanego mężczyzny do sądu.

 

Sąd I instancji po przeprowadzeniu postępowania dowodowego zasądził na rzecz poszkodowanego mężczyzny kwotę jedynie 6.000,00 zł, uznając że w jego ocenie kwota łączna 15.000,00 zł będzie sumą odpowiednią. Ponadto sąd wskazał również, że mężczyzna w chwili śmierci ojca był osobą dorosłą, a z uwagi na upływ czasu od dnia wypadku jego poczucie krzywdy uległo znacznemu złagodzeniu. Sąd zwrócił również uwagę na fakt, że mężczyzna nie zawnioskował o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego psychologa na okoliczność wykazania krzywdy.

 

Wniesiono apelacje, która w ocenie ekspertów KAiRP A. Łebek i Wspólnicy pozwalała na uzyskanie pełnej kwoty należnej poszkodowanemu. Po otrzymaniu zgody Klienta wniesiono o zmianę wyroku i zasądzenie na rzecz poszkodowanego dalszej kwoty 50.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia.

 

Sąd Okręgowy uwzględnił w całości apelację, uznając tym samym, że zadośćuczynienie zasądzone przez Sąd Rejonowy jest rażąco zaniżone. Uznano, że fakt, iż zdarzenie miało kilkanaście lat temu nie może wpływać na wysokość należnego zadośćuczynienia. Sąd podzielił także stanowisko pełnomocnika mężczyzny, że powoływanie w sprawie biegłego psychologa byłoby bezcelowe.