Wypadek w pracy. Do wypadku doszło w maju 2017 r., poszkodowany był wówczas zatrudniony na stanowisku zbrojarza, a pracę wykonywał na terenie Szwecji. W pewnym momencie na mężczyznę przewróciła się konstrukcja zbrojarska, na skutek czego doznał rozległych obrażeń ciała, między innymi urazu kręgosłupa, złamania żeber, stłuczenia płuc oraz złamania trzonu kości śródstopia. Orzeczono 33% uszczerbku na zdrowiu.

 

Poszkodowany zdecydował się na skorzystanie z pomocy Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy s.k. Eksperci spółki zgłosili roszczenia w kwocie 100.000,00 zł za doznaną krzywdę oraz zwrot kosztów opieki w wysokości 3.600,00 zł.

 

W związku z brakiem decyzji ubezpieczyciela w terminie 30 dni złożono reklamację na opieszałość jego działania oraz ponaglenie o zajęcie stanowiska. W tym samym czasie poszkodowany został skierowany na komisję lekarską, na której lekarz orzecznik stwierdził uszczerbek na zdrowiu na poziomie 13%. Poszkodowanemu wypłacono łącznie 13.000,00 zł zadośćuczynienia, co było świadczeniem znacznie zaniżonym.

 

Zawnioskowano o ponowne rozpatrzenie sprawy podkreślając, że zgodnie z orzeczeniem lekarskim poszkodowany doznał uszczerbku na zdrowiu na poziomie 33 %. Natomiast 13% orzeczone przez komisję lekarską wydawało się być mocno zaniżone przy tak poważnych obrażeniach ciała i ich następstwach, ponadto nie wzięto pod uwagę wszystkich obrażeń ciała jakich doznał poszkodowany. U mężczyzny wciąż występował niedowład kończyny dolnej prawej z utrwalonymi zaburzeniami czucia po przebytym urazie kręgosłupa.

 

Poszkodowany został ponownie skierowany na kolejną komisję lekarską, po której ubezpieczyciel dopłacił kwotę zadośćuczynienia w wysokości 20.000,00 zł, co łącznie z poprzednimi wypłatami dało łączną kwotę 33.000,00 zł. Ponadto towarzystwo ubezpieczeniowe zaproponowało ugodę na kwotę łącznej wysokości 60.000,00 zł, przy czym uszczerbek stwierdzony przez lekarza orzecznika po drugiej komisji lekarskiej wzrósł do 58%.

 

W związku z zaniżeniem świadczeń należnych poszkodowanemu zawnioskowano o kolejną dopłatę do zadośćuczynienia , jednak ubezpieczyciel odmówił, proponując przy tym ugodę w kwocie niższej niż we wcześniejszej decyzji – łącznie na 50.000,00 zł. Podjęto dalsze negocjacje ugodowe, wskazując przy tym, że kwota ugody uległa zmniejszeniu pomimo dostarczenia dalszej dokumentacji z leczenia i dokumentacji kosztowej. Po długich i wymagających negocjacjach ostatecznie udało się wynegocjować kwotę ugody obejmującej zadośćuczynienie i odszkodowanie na poziomie 100.000,00 zł łącznie.

 

Poszkodowany otrzymał również odszkodowanie z ZUS – w sytuacji, w której dochodzi do wypadku przy pracy świadczenia uzyskane od ubezpieczyciela mają jedynie charakter uzupełniający, choć w wielu przypadkach wielokrotnie przewyższają świadczenia przyznane przez ZUS.