Przepisy prawa stanowią, że to zarządca boiska odpowiada za zapewnienie bezpieczeństwa na terenie obiektu sportowego. Urządzenia takie jak bramki piłkarskie powinny być trwale zamontowane, aby nie doszło do ich przewrócenia się na osoby korzystające z obiektu. Jak się jednak okazuje, na skutek licznych zaniedbań dochodzi do niebezpiecznych wypadków. Takie zdarzenie miało miejsce w niewielkiej miejscowości w województwie podkarpackim, w powiecie leskim. Wypadek na boisku, małoletni Arkadiusz został przygnieciony przez bramkę piłkarską. Na skutek wypadku chłopiec doznał licznych obrażeń ciała.

Jak do doszło do wypadku?

Zdarzenie miało miejsce na boisku sportowym. Przenośna stalowa bramka piłkarska ze zdeformowaną podstawą przewróciła się na dziecko, uderzając je w brzuch. W wyniku wypadku u poszkodowanego chłopca doszło do licznych obrażeń ciała, m. in. do pęknięcia trzustki.

Działania ekspertów z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy

Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy w imieniu małoletniego chłopca niezwłocznie skierowała do sądu pozew o zapłatę na rzecz poszkodowanego zadośćuczynienia i odszkodowania. Eksperci podnosili, że zgodnie z prawem budowlanym, boisko sportowe jest budowlą sportową i za jego utrzymanie w należytym stanie technicznym odpowiada zarządca Ludowego Zespołu Sportowego w miejscowości, w której doszło do zdarzenia.

Przebieg procesu przed sądem

Pozwany ubezpieczyciel argumentował, że jego odpowiedzialność ogranicza się jedynie do następstw nieszczęśliwych wypadków. W ocenie pozwanego zawarta umowa ubezpieczenia nie obejmowała przedmiotowego zdarzenia. Pełnomocnik powoda podniósł jednakże, że poza umową NNW, ubezpieczyciel zawarł również umowę OC. Podkreślone zostały również zapisy statutu, zgodnie z którymi zarządca obiektu sportowego odpowiada również za urządzenia sportowe.

Wygrana przed sądami obu instancji

W pierwszej instancji Sąd uznał w całości dochodzone przez powoda roszczenia z tytułu zwrotu kosztów dojazdu do placówek medycznych, nadto zasądził na rzecz poszkodowanego chłopca kwotę 20 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Po zapoznaniu się z dokumentacją zdjęciową załączoną do pozwu, sąd I instancji nie miał wątpliwości, że stan techniczny urządzeń na boisku pozostawiał wiele do życzenia. W ocenie sądu klub sportowy zdawał sobie sprawę ze złego stanu technicznego bramek, a mimo tego, nie podejmował żadnych napraw i nie wymienił sprzętu oraz nie ograniczył dostępu do zaniedbanych urządzeń sportowych.

Obie strony odwołały się od wyroku. Pełnomocnik poszkodowanego chłopca argumentował, że przyznana na jego rzecz kwota zadośćuczynienia jest zbyt niska. Ekspert powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2019r. ( IV CSK 45/18), zgodnie z którym stopa życiowa poszkodowanego, jego status społeczny i materialny, nie mogą wpływać na wysokość zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę i nie mogą wyznaczać należnej mu rekompensaty.

Sąd okręgowy w całości podzielił stanowisko strony powodowej, oddalił natomiast apelację ubezpieczyciela. Sąd II instancji przyznał na rzecz poszkodowanego dziecka całość roszczeń dochodzonych w apelacji, w tym kwotę 35 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwotę 3 401,70 zł tytułem odszkodowania.

Opisywana sytuacja pokazuje, że choć często ubezpieczyciel początkowo odmawia przyjęcia odpowiedzialności za zdarzenie wypadkowe, niekiedy okazuje się, że mimo tego odpowiedzialność ponosi. Udowodnienie tej okoliczności wymaga jednak wnikliwej analizy i profesjonalnej argumentacji ekspertów, również przed sądem. Z tego powodu każdorazowo warto skorzystać z pomocy specjalistów.

Wyrok Sadu Rejonowego w Lesku z dnia 10 września 2019 roku, sygn. akt I C 146/18

Wyrok Sądu Okręgowego w Krośnie z dnia 23 grudnia 2020 roku, sygn. akt Ca 483/19