W listopadzie 1997 r. w miejscowości Bodzyniewo nasz klient jadąc rowerem został potrącony przez znajdującego się pod wpływem alkoholu kierowcę, doznając przy tym licznych obrażeń ciała w postaci urazu okolicy podobojczykowej lewej, rozerwania żyły i tętnicy podobojczykowej, rozerwania splotu ramiennego oraz wstrząsu krwotocznego. Pomimo natychmiastowej próby udzielenia pomocy przez lekarzy, zdrowia naszego klienta nie udało się uratować. Klient stracił czucie w lewej kończynie górnej, do chwili obecnej nie może jej podnieść, zgiąć, wykonywać nawet najprostszych czynności. Na skutek tragicznych wydarzeń Zakład Ubezpieczeń odpowiedzialny za szkodę wypłacił w 1999 r. na rzecz naszego klienta łączną kwotę w wysokości 22.000,00 zł.

 

W 2014 r. po szczegółowej analizie sprawy oraz zgromadzeniu aktualnej dokumentacji medycznej wystąpiliśmy w imieniu i na rzecz naszego klienta z pozwem do Sądu, w którym wnieśliśmy o dopłatę do wypłaconego przed laty zadośćuczynienia dalszej kwoty 20.000,00 zł oraz zapłaty ustawowych odsetek.

W odpowiedzi na pozew Zakład Ubezpieczeń wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od naszego klienta na jego rzecz kosztów procesu według norm przypisanych. W ocenie Zakładu Ubezpieczeń, kwota wypłacona w 1999 r. miała w tamtym czasie znacznie wyższą niż obecnie wartość i uwzględniała uszczerbek na zdrowiu, przebieg leczenia oraz niezdolność do pracy. Zakład Ubezpieczeń podniósł również zarzut przedawnienia roszczenia wskazując, że do przedawnienia roszczenia naszego klienta doszło w 2009 r.

 

W toku trwającego procesu biegły wyraźnie podkreślił, że nasz klient doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pod postacią zupełnej bezużyteczności lewej kończyny górnej. W jego ocenie niedowład wiotki lewej kończyny górnej należało uznać za trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 70%, a tak głęboka dysfunkcja kończyny jest odpowiednikiem jej całkowitej utraty.

Po zapoznaniu się z opinią przedstawioną przez biegłego zdecydowaliśmy się na rozszerzenie powództwa i zasądzenie od Zakładu Ubezpieczeń na rzecz naszego klienta kwoty 162.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami: od kwoty 20.000,00 zł od dnia 1 lutego 2014 r. do dnia zapłaty i od kwoty 142.000,00 zł od dnia następującego po dniu doręczenia pozwanemu pisma procesowego z rozszerzeniem powództwa. Ponadto, wnieśliśmy również o zasądzenie od Zakładu Ubezpieczeń na rzecz naszego klienta renty wyrównawczej w skapitalizowanej kwocie 24.496,19 zł za okres od marca 2013 r. do marca 2016 r. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia następującego po dniu doręczenia pisma oraz w kwocie 769,39 zł miesięcznie, płatnej do 10-tego dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie opóźnienia.

W trakcie procesu Zakład Ubezpieczeń konsekwentnie wnosił o oddalenie powództwa, podtrzymując zarzut przedawnienia.

 

Sąd po rozpoznaniu sprawy zdecydował się uwzględnić złożone przez nas powództwo niemalże w całości, zasadzając na rzecz naszego klienta kwotę 150.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 20.000,00 zł od dnia 1 lutego 2014 r. do dnia zapłaty i od kwoty 130.000,00 zł od dnia 7 czerwca 2016 r. do dnia zapłaty. Ponadto, Sąd w wyroku zasądził na rzecz naszego klienta rentę wyrównawczą w wysokości 23.876,19 zł za okres od kwietnia 2013 r. do marca 2016 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 czerwca 2016 r. do dnia zapłaty oraz rentę wyrównawczą za kwiecień i maj 2016 r. w wysokości 1.525,70 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 czerwca 2016 r. do dnia zapłaty. Sąd przyznał od Zakładu Ubezpieczeń na rzecz naszego klienta także rentę w wysokości 762,85 zł miesięcznie, począwszy od czerwca 2016 r., płatną z góry do dziesiątego dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następującego po terminie płatności do dnia zapłaty.

Sąd w uzasadnieniu wyroku odniósł się do podniesionych przez pozwanego w odpowiedzi na pozew zarzutów.

 

Sąd w pierwszej kolejności wyraźnie wskazał, że zasądzona na rzecz naszego klienta, a wywalczona przez kancelarię kwota zadośćuczynienia w wysokości 200.000,00 zł jest w pełni uzasadniona. W ocenie Sądu kwota 200.000,00 zł, na którą składa się zadośćuczynienie wypłacone naszemu klientowi w 1999 r., jak również zasądzone od Zakładu Ubezpieczeń 150.000,00 zł w przedmiotowym postępowaniu, jest odpowiednia w odniesieniu do rozmiarów krzywdy doznanej przez naszego klienta. Oceniając aktualną siłę nabywczą wypłaconej w 1999 r. na rzecz naszego klienta sumy Sąd zdecydował, że najbardziej miarodajnym miernikiem, który odda wartość wypłaconego w przeszłości zadośćuczynienia jest średnie miesięczne wynagrodzenie. W 1999 r. średnie miesięczne wynagrodzenie wynosiło 1.706,74 zł, zatem wypłacona wówczas suma zadośćuczynienia stanowiła około 13 przeciętnych wynagrodzeń. W 2015 r. przeciętnie miesięczne wynagrodzenie wyniosło 3.899,78, co po przemożeniu przez 13 – daje wynik 50.307,16 zł. Sąd na podstawie przedstawionych obliczeń przyjął kwotę 50.000,00 zł, jako aktualnie oddającą siłę nabywczą sumy 22.000,00 zł wypłaconej w 1999 r. Mając na uwadze te obliczenia Sąd nie zgodził się z twierdzeniem Zakładu Ubezpieczeń, który wskazywał, że kwota 22.000,00 zł, biorąc pod uwagę jej wartość w tamtym czasie – uwzględniała uszczerbek na zdrowiu, przebieg leczenia oraz niezdolność do pracy. W ocenie Sądu kwota 22.000,00 zł (o obecnej wartości ok. 50.000,00 zł) nie była sumą wyczerpującą roszczenia naszego klienta z tytułu zadośćuczynienia.

 

Sąd w uzasadnieniu wyroku odniósł się również do podniesionego przez Zakład Ubezpieczeń zarzutu przedawnienia. Zdaniem Sądu słusznie wskazywaliśmy, iż w niniejszej sprawie zastosowanie będzie miał dwudziestoletni termin przedawnienia określony w art. 4421§ 2 k.c., zgodnie, z którym jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Przepis ten wprowadzony został ustawą z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy Kodeks Cywilny, która weszła w życie w dniu 10 sierpnia 2007 r. Zgodnie z art. 2 tej ustawy do przedmiotowych roszczeń, powstałych przed dniem wejścia w życie tej ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 4421 k.c. Uprzednio obowiązujący art. 442 k.c., w § 2 przewidywał dziesięcioletni termin przedawnienia, jeżeli szkoda wyniknęła ze zbrodni lub występku. Jak słusznie wskazał Sąd, w sprawie dotyczącej naszego klienta szkoda wynikła z występku, za który sprawca wypadku skazany został prawomocnym wyrokiem, a zdarzenie wywołujące szkodę miało miejsce w dniu 28 listopada 1997 r. Zatem w dniu 10 sierpnia 2007 r., – czyli w dniu wejścia w życie ww. ustawy nie było jeszcze przedawnienia. Stąd też Sąd zgodnie z art. 2 ustawy o zmianie ustawy Kodeks Cywilny, która weszła w życie w dniu 10 sierpnia 2007 r. przyjął, iż należy stosować dwudziestoletni termin przedawnienia na podstawie nowych przepisów.

 

Zakład Ubezpieczeń nie złożył apelacji od niniejszego wyroku, na skutek, czego stał się on prawomocny. Podjęcie przez kancelarię odpowiednich działań oraz chęć pomocy człowiekowi, który na skutek odniesionych w tragicznym zdarzeniu obrażeń nigdy już nie będzie osobą samodzielną sprawiło, że nasz klient po latach otrzymał należne mu zadośćuczynienie oraz rentę, która pomoże mu w przezwyciężaniu codziennych trudności związanych ze swoją niepełnosprawnością.

 

 

 

 

 

Sprawa prowadzona w Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy sp. k. przez radcę prawnego Michała Bednarczyka pod kierownictwem radcy prawnego Ireny Laskowskiej.