W 2011 r. kierujący samochodem osobowym wykonał nieoczekiwany, nieprawidłowy manewr zagradzając tym samym drogę innemu prawidłowo poruszającemu się pojazdowi, doprowadzając do zderzenia obu pojazdów. W wyniku tego zdarzenia pasażerka prawidłowo jadącego samochodu, 30 letnia kobieta, doznała wielonarządowych, rozległych obrażeń ciała w postaci: złamania trzonu żuchwy po stronie lewej, złamania wyrostka kłykciowego kości potylicznej z przemieszczeniem, złamania dwóch żeber po stronie lewej, złamania wyrostka poprzecznego kręgu C6 po stronie lewej, złamania wyrostków poprzecznych kręgów Th 1 i Th 2 po stronie lewej.
Po zgłoszeniu szkody do Ubezpieczyciela i przeprowadzonym postępowaniu likwidacyjnym pełnomocnik powódki, wobec zaniżenia kwoty przyznanego zadośćuczynienia tj. kwoty 90.000,00 zł, wniósł pozew żądając na jej rzecz 410.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami. Poza tym domagaliśmy się ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki tego zdarzenia, które mogą pojawić się w przyszłości.
W toku postępowania biegli sądowi ocenili uszczerbek na zdrowiu powódki na 148 %.
Doznane przez powódkę obrażenia spowodowały, że musi się ona zmagać m.in. z objawami czterokończynowego niedowładu, padaczką, zaburzeniami mowy, ograniczeniem ruchomości kręgosłupa szyjnego, ograniczeniem ruchomości barku oraz biodra. Poszkodowana nie może biegać, pływać, jeździć sprawnie na rowerze, wykonywać czynności wymagających skakania oraz biegania. Ma problemy z mową, słuchem, zażywa wiele leków oraz pozostaje pod stała opieką lekarzy specjalistów oraz rehabilitantów.
Sąd Okręgowy w Toruniu po rozpatrzeniu sprawy uznał w całości roszczenia powódki. W uzasadnieniu wskazał, że powódka w młodym wieku uległa bardzo ciężkiemu wypadkowi, który pozostawił trwałe skutki, które będzie odczuwać każdego dnia do końca swojego życia. Przesłuchanie powódki zobrazowało Sądowi jak wygląda jej rzeczywistość, która polega na zmaganiu się z własną niepełnosprawnością i przeżywaniu jej w sferze psychicznej. Powódka ma, bowiem pełną świadomość swoich ograniczeń fizycznych, umysłowych, a także sytuacji życiowej, w której się znalazła. Sąd wziął także pod uwagę fakt, że ma ona poczucie wykluczenia ze społeczeństwa, boi się wychodzić z domu, gdyż ma problemy z mową i słuchem, a jej funkcjonowanie jest „spowolniałe”.
Powyższe spowodowało, że Sąd uznał, iż powódce należy się zadośćuczynienie w łącznej kwocie 500.000,00 zł (90.000,00 zł przyznane w postępowaniu likwidacyjnym + 410.000,00 zł przyznane wyrokiem Sądu).
Sąd ustalił również odpowiedzialność pozwanego z skutki wypadku mogące pojawić się w przyszłości z uwagi na niepewne rokowania, co do stanu zdrowia powódki.
Sprawa prowadzona w Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy sp. k. przez radcę prawnego Monikę Kasprzyk.