W dniu 02.01.2015 r. w Kwidzynie kierujący pojazdem marki Renault potrącił pieszego Pana Piotra, który przechodził w miejscu niewyznaczonym.

W następstwie przedmiotowego zdarzenia, poszkodowany doznał obrażeń ciała w postaci złamania obu kolumn panewki stawu biodrowego prawego, złamania prawego talerza biodrowego, złamania przedniej kolumny panewki lewej, złamania lewej kości łonowej i obu kości kulszowych, złamania kości krzyżowej po stronie prawej oraz praksji nerwu strzałkowego prawego i uszkodzenia nerwu powierzchniowego bocznego uda prawego. W toku likwidacji szkody ubezpieczyciel oszacował trwały uszczerbek na zdrowiu na poziomie 39%.

 

Prokuratura Rejonowa w Kwidzynie nie dopatrzyła się zawinienia po stronie kierującego i umorzyła postępowanie wskazując, iż wyłączną winę za spowodowanie wypadku ponosi Pan Piotr. Poszkodowany samodzielnie złożył zażalenie na postanowienie o umorzeniu śledztwa. Zażalenie wprawdzie zostało uchylone przez sąd, ale po przeprowadzonych wyjaśnieniach ponownie umorzono postępowanie.

 

Podstawą do takiej decyzji Prokuratora była wielowariantowa opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Najbardziej prawdopodobną wersją zdarzenia opisaną przez biegłego była ta, w której pieszy przebiegał jezdnię i w takich okolicznościach w zachowaniu kierującego nie można wykazać żadnej znaczącej zwłoki w zareagowaniu na stan zagrożenia. Według biegłego zachowanie pieszego należało rozpatrywać w kategorii wbiegnięcia, co było nieprawidłowe i stanowiło główną przyczynę wypadku. Ustalenia biegłego zostały przez pełnomocnika skonfrontowane z opinią niezależnego biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków, który wskazał, iż analiza rzeczowego materiału dowodowego pozwala na przyjęcie, że najbardziej prawdopodobna jest wersja przebiegania przez jezdnię i w tej sytuacji zaistniały przesłanki wyłącznej winy pieszego. Powypadkowe położenie pieszego i związane z tym poprzeczne oddalenie miejsca upadku od miejsca możliwego potracenia wskazuje, że pieszy faktycznie jezdnię przebiegał.

 

Ubezpieczyciel posiadacza pojazdu, do którego zgłoszono roszczenia odmówił przyjęcia odpowiedzialności uznając wyłączną winę poszkodowanego. Po złożonej reklamacji ubezpieczyciel podtrzymał wcześniejsze stanowisko.

Po zakończeniu postępowania przedsądowego sprawę przekazano do oceny ryzyka dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. Analiza dokumentacji z postępowania przygotowawczego potwierdziła, iż w przedmiotowej sprawie ryzyko procesowe jest zbyt duże żeby rekomendować klientowi wytoczenie procesu przeciwko ubezpieczycielowi. W takim stanie rzeczy podjęto decyzję o podjęciu dalszych działań polubownych mających na celu pozasądowe rozwiązanie sporu.

 

Do ubezpieczyciela wysłano propozycję spotkania i bezpośredniego omówienia problematyki sprawy. Propozycja została przyjęta przez ubezpieczyciela i w trakcie spotkania z kierownictwem przedstawiono argumentację przemawiającą za uznaniem części odpowiedzialności – przede wszystkim zdaniem negocjatorów brak jednoznaczności w zakresie przechodzenia lub przebiegania przez jezdnię nie umożliwiał przyjęcia przesłanki wyłącznej winy poszkodowanego. Po długotrwałej wymianie argumentów w wyniku podjętych negocjacji ugodowych w centrali towarzystwa ubezpieczeń wynegocjowano ugodę w zakresie częściowej odpowiedzialności ubezpieczyciela na łączną kwotę 110 000 zł z wyłączeniem roszczeń rentowych.

 

Negocjacje pozasądowe prowadzone przez negocjatora Daniela Gliwkę w Departamencie Odszkodowawczym pod kierownictwem Bartosz Kaczmarka.