Śmierć w lesie

W dniu 29.03.2011r. doszło do wypadku, w którym śmierć poniosła matka powodów. Mąż zmarłej nieumyślnie spowodował śmierć żony w ten sposób, że w trakcie prowadzonej przy użyciu pilarki spalinowej wycinki drzewa nie zachował wymaganej w tych okolicznościach ostrożności, w wyniku czego wycięte przez niego drzewo, spadając, uderzyło w Annę B. Na skutek odniesionych obrażeń kobieta poniosła śmierć na miejscu zdarzenia. Mąż zmarłej został skazany wyrokiem karnym za nieumyślne spowodowanie śmierci.

 

Podmiotem zobowiązanym do naprawienia szkody – krzywdy wyrządzonej dzieciom zmarłej, był ubezpieczyciel gospodarstwa rolnego. Odpowiedzialność pozwanej początkowo, co do zasady nie stanowiła okoliczności spornej między stronami. Sporne pozostawały jedynie wysokości świadczeń z tytułu zadośćuczynienia. Pozwana decyzją z dnia 08.05.2014 r. przyznała powodom kwoty w wysokościach 30.000 zł dla rzecz córki zmarłej i 30.000 zł na rzecz syna zmarłej. Na etapie sądowym Ubezpieczyciel zakwestionował odpowiedzialność co do zasady, podnosząc, że szkoda zdarzyła się w lesie, który nie należał do gospodarstwa rolnego, a ponadto, że brak jest związku pomiędzy zdarzeniem wyrządzającym szkodę a posiadaniem gospodarstwa rolnego przez Annę B.

 

Wyrokiem z dnia 15.10.2015 r. Sąd Okręgowy w Kaliszu stwierdził odpowiedzialność pozwanej i zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów Natalii B. i Radosława B. kwoty po 70.000zł tytułem zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy ustalił, iż poszkodowana pracowała wraz z mężem i dziećmi w gospodarstwie rolnym, w którym głównie hodowała trzodę chlewną i bydło. Aby prowadzić gospodarstwo rolne koniecznym było zapewnienie surowca w postaci drewna, które wykorzystywano w szczególności celem rozpalenia w piecu służącym do przygotowywania w tzw. parowniku posiłków dla trzody chlewnej, wykonywaniu koryt, a także podgrzewania samych pomieszczeń gospodarczych dla zwierząt chlewnych. Anna B. wraz z mężem i synem często zbierała suche gałęzie i prowadziła wycinkę drzew w lesie będącym własnością jej matki Marii K., za jej zgodą i przyzwoleniem, w związku z czym wykazany był związek przyczynowy między zdarzeniem, a szkodą. Przedmiotowe gospodarstwo rolne, w tym należący do Marii K. las, w którym doszło do zdarzenia, objęte było umową obowiązkowego ubezpieczenia OC rolników zawartą z pozwanym. W dokumencie obowiązkowego ubezpieczenia, znajdującym się w aktach szkodowych pozwanego obszar objęty ubezpieczeniem wynosi 20,21 ha. Wobec powyższego, również las będący własnością matki zmarłej jest objęty ubezpieczeniem.

 

W apelacji z dnia 10.11.2015 r. strona pozwana zaskarżyła ww. wyrok w całości. Pozwana zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi błędną wykładnię przepisu i przyjęcie, że szkoda została wyrządzona w związku z posiadaniem przez Annę B. gospodarstwa rolnego, a jej powstanie pozostaje w funkcjonalnym związku z tym gospodarstwem i jego prowadzeniem.

 

Wyrokiem z dnia 09.06.2016 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi uwzględnił apelację pozwanego i zmienił zaskarżony wyrok Sądu I instancji, w związku z czym oddalił powództwo powodów w całości.

 

Powodowie, reprezentowani przez Kancelarię Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy Sp. k.  złożyli skargę kasacyjną. W skardze kasacyjnej pełnomocnik wskazał na naruszenie przez Sąd Apelacyjny przede wszystkim art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych przez jego błędną wykładnię i stwierdzenie, że nie można uznać osoby, która sporadycznie pomagała w gospodarstwie rolnym za osobę pracującą w gospodarstwie rolnym (tj. nie można jej przypisać statusu pracownika według ww. ustawy), co za tym idzie wysnucie błędnego wniosku, że jedynie osoby, które regularnie świadczą pracę na rzecz gospodarstwa rolnego mogą być uznane za osoby pracujące w gospodarstwie rolnym, co w konsekwencji doprowadziło do oddalenia powództwa. W ocenie pełnomocnika powodów Sąd Apelacyjny naruszył art. 50 ust. 1 ww.  również przez jego błędną wykładnię i uznanie, że związek pomiędzy posiadaniem gospodarstwa rolnego a powstaniem szkody jest pojmowany wąsko, tj. wystąpi on jedynie wówczas jeśli drewno pozyskiwane z lasu, w którym wydarzyła się szkoda będzie w całości zaspokajać potrzeby posiadanego przez rolnika gospodarstwa rolnego, co spowodowało zważenie przez Sąd II instancji, iż w przedmiotowej sprawie nie wystąpił związek pomiędzy powstaniem szkody a posiadaniem gospodarstwa rolnego.

 

Pełnomocnik powodów wskazał, że w powyższym zakresie istnieje także potrzeba wykładni ww. przepisu, bowiem budzi on poważne wątpliwości, które to wywołują rozbieżności w orzecznictwie w kontekście pojęcia osoby pracującej w gospodarstwie rolnym, w kontekście związku funkcjonalnego pomiędzy posiadaniem gospodarstwa rolnego a powstaniem szkody oraz w zakresie odpowiedzialności cywilnej, w sytuacji gdy do zdarzenia doszło poza gospodarstwem rolnym, tj. w miejscu nie objętym obowiązkowym ubezpieczeniem OC gospodarstwa rolnego.

 

Sąd Najwyższy przyjął do rozpoznania ww. sprawę i na rozprawie w dniu 14.07.2017 r. uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi oraz przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy dokonał jednocześnie wykładni powołanego przepisu wskazując, że za osobę pracującą można uznać także osobą sporadycznie, a nawet jednorazowo dokonującą prace (pomagającą w gospodarstwie rolnym rolnika). Ponadto wskazał, że do szkody nie musi dojść na ścisłym terenie gospodarstwa rolnego, a wystarczy, że do szkody dojdzie w związku z posiadaniem tego gospodarstwa, a związek ten powinien być rozumiany jako funkcjonalny, a nie jako adekwatny. Wobec powyższego jeśli powodowie wykażą, że pozyskiwanie drewna miało związek z posiadaniem gospodarstwa rolnego (a w niniejszej sprawie było wykorzystywane do opału w gospodarstwie rolnym i wykonywaniu korytek) to odpowiedzialność pozwanego zaistnieje. Co istotne, jak podkreślił Sąd Najwyższy, nie ma znaczenia czy drewno w całości czy tylko w części zaspokaja potrzeby gospodarstwa rolnego,  istotne jest natomiast, że pozyskiwane drewna z lasu było choć w części wykorzystywane na potrzeby tegoż gospodarstwa.

 

Sąd Najwyższy na marginesie wskazał, że jest przekonany o zasadności roszczeń powodów, a sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania jedynie z uwagi na zarzut Sądu Apelacyjnego w Łodzi, zawarty w uzasadnieniu wyroku, iż powodowie nie udowodnili związku pomiędzy posiadaniem gospodarstwa a pozyskiwaniem drewna z lasu, podczas której to czynności doszło do zaistnienia szkody

 

Sprawa prowadzona w Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy sp. k. przez radcę prawną Angelikę Lipińską pod kierownictwem radcy prawnego Agnieszki Madej.