W listopadzie 2012 r. miał miejsce wypadek komunikacyjny, w którym 17-letnia dziewczyna została potrącona na przejściu dla pieszych, wskutek czego doznała bardzo poważnych obrażeń ciała, w konsekwencji, których została przewieziona do szpitala, gdzie przebywała w stanie wegetatywnym. W dniu 3 grudnia 2012 r. Kancelaria działając z umocowania matki poszkodowanej wniosła pozew o zapłatę zadośćuczynienia za doznaną przez jej córkę krzywdę w wysokości 500.000,00 zł. Niestety w dniu 22.12.2012 r. poszkodowana zmarła, a jej rodzina tj. matka oraz trójka rodzeństwa wstąpili do toczącego się postępowania, jako jej spadkobiercy.

 

Sąd Okręgowy wyrokiem z listopada 2015 r. uznał, że kwota 500.000,00zł stanowi zadośćuczynienie adekwatne do krzywdy doznanej przez poszkodowaną. Sąd podkreślił, że bez znaczenia jest, że poszkodowana nie może osobiście zrekompensować poniesionej krzywdy stosownym zadośćuczynieniem, że świadczenie to zasądzone zostanie na rzecz jej następców prawnych, skoro podstawą ustalenia stosownej kwoty zadośćuczynienia są jej cierpienia i poniesiona przez nią szkoda. Poszkodowana poniosła, bowiem szkodę najwyższą z możliwych a czas trwania cierpień fizycznych ma znaczenie drugorzędne. Sąd uznał jednocześnie, że piesza swoim zachowaniem przyczyniła się do powstania szkody jedynie w, 10% (pomimo, że pozwany podnosił wyższe przyczynienie) a zatem ostatecznie spadkobiercom poszkodowanej zasądzono kwotę 450.000,00zł (łącznie) wraz z odsetkami ustawowymi. Pozwany od wskazanego wyroku wniósł apelację zarówno w zakresie części zadośćuczynienia jak i odsetek.

 

Sąd Apelacyjny wyrokiem z lipca 2016 r. oddalił w całości apelację pozwanego. Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wskazał za pełnomocnikiem powodów, że wstąpienie do sprawy po śmierci poszkodowanego jego spadkobierców nie może prowadzić do obniżenia wysokości zadośćuczynienia, ponieważ chodzi nadal o jedno roszczenie, które wyjątkowo podlega dziedziczeniu, a nie o dwa różne roszczenia (poszkodowanego i jego spadkobierców), których wysokość byłaby ustalana na podstawie odmiennych kryteriów.  Jednocześnie warto podkreślić, że fakt, iż rodzinie zmarłej przypadło zadośćuczynienie zasądzone na jej rzecz, nie wykluczało możliwości ubiegania się o należne im zadośćuczynienie z tytułu krzywdy doznanej wskutek śmierci osoby najbliższej, co też uczynili – za pośrednictwem Kancelarii.

 

Sprawa prowadzona w Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy sp. k. przez radcę prawnego Monikę Błażejowską.