W dniu 9 września 2016 r. prawomocnie zakończyło się postępowanie sądowe w przedmiocie roszczeń cywilnoprawnych rodziny pracownika (wówczas lat 48) zmarłego w wypadku przy pracy w dniu 26 sierpnia 2013 r.

 

Na etapie postępowania likwidacyjnego (przedsądowego) ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej pracodawcy wypłacił na rzecz:

– żony (w chwili wypadku lat 47) – 35.000 zł zadośćuczynienia (za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią osoby najbliższej), 40.000 zł stosownego odszkodowania (z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej) i 1.400 zł zwrotu poniesionych kosztów pogrzebu,

– dzieci znajdujących się na utrzymaniu zmarłego (w chwili wypadku lat 18 i 21) – po 30.000 zł zadośćuczynienia i po 15.000 zł stosownego odszkodowania,

– dziecka (w chwili wypadku lat 24), które 4 lata przed śmiercią ojca wyemigrowało na stałe zagranicę i tam znalazło zatrudnienie i założyło rodzinę – 15.000 zł zadośćuczynienia.

 

Ubezpieczyciel, jako ostateczną propozycję dopłaty dalszych świadczeń przedstawił ugodę mającą wyczerpywać wszelkie roszczenia uprawnionych w kwotach:

– dla żony łącznie 100.000 zł (dopłata 24.600 zł),

– dla dzieci znajdujących się na utrzymaniu zmarłego łącznie po 75.000 zł (dopłata po 30.000 zł),

– dla najstarszego, samodzielnego dziecka łącznie 25.000 zł (dopłata 10.000 zł).

 

Uprawnieni nie wyrazili zgody na te propozycje, jako rażąco zaniżone. W wyniku przeprowadzonego postępowania sądowego, jako sumy pieniężne odpowiednie do doznanych przez nich krzywdy i szkody zostały prawomocnie ustalone następujące łączne kwoty świadczeń:

– dla żony – 150.000 zł zadośćuczynienia i 90.000 zł stosownego odszkodowania (łącznie 240.000 zł), a nadto 800 zł/miesiąc renty alimentacyjnej,

– dla dzieci znajdujących się na utrzymaniu zmarłego – po 150.000 zł zadośćuczynienia i po 65.000 zł stosownego odszkodowania (łącznie po 215.000 zł),

– dla najstarszego, samodzielnego dziecka – 100.000 zł zadośćuczynienia.

 

Sądy obu instancji potwierdziły przy tym, że wyrok ustalający wysokość zadośćuczynienia i odszkodowania ma charakter deklaratoryjny, a nie konstytutywny, dlatego dłużnik (zobowiązany do naprawienia szkody) pozostaje w opóźnieniu od terminu zapłaty wskazanego przez wierzyciela (poszkodowanego), a nie dopiero od momentu wyrokowania. Łączne kwoty zasądzonych odsetek za opóźnienie (suma 91.167,80 zł) wyniosły prawie tyle, ile ubezpieczyciel proponował wcześniej dopłacić ugodą w zakresie kwot głównych (suma 94.600 zł).

 

 

Sprawa prowadzona w Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy sp. k. przez radę prawnego Piotra Sobczak pod kierownictwem radcy prawnego Alberta Demidowskiego.