Sąd Apelacyjny w Katowicach prawomocnymi wyrokami z dnia 7 maja 2013 r. (V ACa 716/12) oraz z dnia 11.06.2014 r. (V ACa 23/14), przyznał na rzecz poszkodowanej rodziny, odszkodowanie, w łącznej wysokości ponad 2,4 mln zł, w tym blisko 0,5 mln odsetek za opieszałość Towarzystwa Ubezpieczeń.
W 2009 r. doszło na Śląsku do pozornie niegroźnego wypadku. Zderzeniu uległy dwa samochody osobowe. Jeden z kierowców wymusił pierwszeństwo i uderzył w samochód prowadzony przez 30 letnią kobietę w 8 m-cu ciąży. To niepozorne zderzenie stało się przyczyną przedwczesnych narodzin dziecka, które przyszło na świat w wyniku cięcia cesarskiego. Niestety w związku obszernym krwotokiem, matki nie udało się uratować i w ciągu miesiąca od zdarzenia zmarła. Ciężko niepełnosprawny wcześniak oraz 2 letnia wówczas córeczka zostały pod opieką ojca.
Wypadek całkowicie odmienił dotychczasowe życie szczęśliwej rodziny. Mąż zamiast doczekać się szczęśliwego powiększenia rodziny, doczekał się śmierci żony, narodzin ciężko nieuleczalnego synka, wymagającego nieustannej pieczy oraz codziennego widoku rozpaczającej po utracie matki córeczki.
Poszkodowana rodzina zgłosiła się o pomoc prawną do kancelarii odszkodowawczej VOTUM S.A. z Wrocławia. Sprawa była o tyle nietypowa, bowiem dotyczyła ciężko poszkodowanego dziecka, które w chwili wypadku znajdowało się jeszcze w łonie matki.
Z uwagi na zakres tragicznych skutków jakie przyniósł wypadek, sprawa musiała być prowadzona na dwóch płaszczyznach. Tzn. dochodzenie roszczeń dla osób najbliższych w związku ze śmiercią matki i żony a także dochodzenie roszczeń w związku z ciężkimi obrażeniami dziecka.
Na skutek odpowiednich działań prawnych, podjętych przez Kancelarię Odszkodowawczą na etapie przedsądowym, MTU Moje Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. wypłaciło na rzecz rodziny łącznie kwotę 350.000,00 zł. Kiedy Towarzystwo Ubezpieczeń wydało decyzję odmawiająca przyznanie dalszych kwot odszkodowania, podjęto decyzję o skierowaniu sprawy na drogę sądową.
Postępowaniem sądowym zajęła się Kancelaria Adwokatów i Radców Prawych A. Łebek i Wspólnicy sp. k. – podmiot z grupy kapitałowej Votum S.A.
Założyliśmy w sądzie dwie sprawy w imieniu Klientów – mówi radca prawny Emil Mędrecki z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych A. Łebek i Wspólnicy we Wrocławiu – pierwsza z nich dotyczyła roszczeń rodziny po śmierci najbliższej osoby, druga natomiast dotyczyła roszczeń dochodzonych w imieniu ciężko poszkodowanego w wyniku wypadku i przedwczesnego porodu dziecka. Z uwagi na ogrom krzywdy jaki spotkał poszkodowaną rodzinę, byliśmy niezwykle zdeterminowani, aby walczyć o maksymalnie najwyższe kwoty dla dziecka oraz jego najbliższych. Nie mogliśmy zatem sugerować się dotychczasową linią orzecznictwa, gdyż uznaliśmy, że kwoty rzędu kilkuset tysięcy złotych, zwykle przyznawane w podobnych sprawach przez sądy, nijak się mają do ogromu cierpienia osób poszkodowanych w niniejszej sprawie.
Proces w związku ze śmiercią matki, toczył się przez ponad 2 lata. Przeprowadzone postępowanie dowodowe, w tym dowody z opinii biegłych z zakresu psychologii, potwierdziły w pełni rozmiar krzywdy jaka dotknęła dzieci i męża po stracie ukochanej osoby. Pomimo tego, że sąd I instancji przyznał niższe kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania niż żądał tego pełnomocnik, to na skutek wniesionej apelacji, Sąd II instancji podwyższył te kwoty dwukrotnie – zgodnie z żądaniem apelacji. Pozwane Towarzystwo Ubezpieczeń musiało wypłacić na rzecz Poszkodowanych kwotę ponad 600.000,00 zł, na którą składało się zadośćuczynienie po stracie osoby najbliższej, odszkodowanie za pogorszenie sytuacji życiowej oraz odsetki (blisko 80.000,00 zł).
Sprawa która dotyczyła obrażeń ciała dziecka, również toczyła się przez ponad 2 lata. Bój szedł o nie małą stawkę, ponieważ tylko w tej sprawie roszczenia opiewały na kwotę ok. 2 mln zł. Kolejne opinie biegłych z zakresu medycyny, były druzgocące dla pozwanego Towarzystwa Ubezpieczeń. Lekarze orzekli, że dziecko w wyniku wypadku doznało łącznie 730% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Dziecko, które ma obecnie 5 lat, nie chodzi i nie siedzi samodzielnie, nie mówi, ma problemy z połykaniem, problemy ze wzrokiem, nie kontroluje potrzeb fizjologicznych, jest całkowicie uzależnione od pomocy innych osób.
Na mocy prawomocnego wyroku, Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał, że dziecku należy się zadośćuczynienie za doznane obrażenia ciała, w rekordowej wysokości 1,2 mln zł.
Dodatkowo sąd przyznał odszkodowanie za dotychczas ponoszone koszty w związku z niepełnosprawnością dziecka, rentę oraz odsetki. Po ponad 2 – letniej batalii sądowej, udało się wywalczyć na rzecz dziecka łącznie ponad 1,8 mln zł oraz rentę miesięczną w wysokości 5.400,00 zł.
Co istotne w sprawie, Sąd I instancji przyznał odsetki od zadośćuczynienia od dnia wyrokowania, uznając, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia nastąpiło w chwili zamknięcia rozprawy.
Nie mogliśmy zgodzić się z takim stanowiskiem sądu, które naszym zdaniem było dla Poszkodowanego krzywdzące i preferowało opieszałość Towarzystwa Ubezpieczeń – mówi radca prawny Emil Mędrecki. To że w postępowaniu likwidacyjnym Towarzystwo Ubezpieczeń – profesjonalista, nie potrafiło lub nie chciało rzetelnie określić wysokości i rozmiaru doznanej przez Powoda krzywdy, nie powinno szkodzić Powodowi tym m. in. że był on pozbawiony należnego zadośćuczynienia przez znaczny okres czasu, tj. aż do prawomocnego zakończenia sprawy sądowej
Sąd II instancji przyznał i w tym zakresie rację pełnomocnikowi Poszkodowanego i zmienił datę naliczania odsetek. Łącznie w obu sprawach, opieszałość w wypłacie należnego odszkodowania kosztowało Towarzystwo Ubezpieczeń wypłatę odsetek w wysokości blisko 0,5 mln zł.
Wyrok ukazał się w Rzeczpospolita, Onet, Puls Biznesu, rynekodszkodowan.pl, gazeta ubezpieczeniowa, Dziennik Ubezpieczeniowy i Medexpress.pl.